You are here
Home > Inspiracje > Ciekawostki > Fabryka przyjemności

Fabryka przyjemności

Jednym z wielu powodów dla których kobiety mają problemy z osiągnięciem orgazmu, jest brak wiedzy na temat swoich potrzeb. Nawet Freud, który spowodował ogromny rozwój w postrzeganiu ludzkiej seksualności przyznawał się do nieznajomości kobiecej anatomii. Jeśli nie poznasz jej sama – nie dasz rady nauczyć jej swojego partnera. Betty Dodson okrzyknięta Matką Masturbacji nazwała ją „niekończącym się romansem, który każdy z nas ma z samym sobą przez całe życie”. Nie każdy przyznaje się  do tego rodzaju romansu – ale każdy go ma. Na szczęście ostatnie 50 lat przyczyniło się do obalenia tabu. Żyjemy w czasach kiedy masturbację oficjalnie uznano za seks.

Ręce na kołdrę!

Fabryka przyjemnościJeszcze jakiś czas temu wierzono, że onanizowanie się może doprowadzić do ślepoty i wielu innych chorób. Hamowano wobec tego takie popędy wśród dzieci, mimo że dorośli robili to częściej, niż się do tego przyznawali. Tymczasem, dziś wiadomo, że powstrzymywanie dzieci od naturalnej potrzeby masturbacji, może prowadzić do zaburzeń w prawidłowym rozwoju popędu skłaniającego do odkrywania swojej seksualności. Badania nie wykryły żadnych negatywnych skutków samozadowolenia. Oczywiście jak od wszelkiej przyjemności można się od niego uzależnić. Zasadniczo jednak masturbacja posiada (na szczęście dla nas) znacznie więcej zalet niż wad. Po pierwsze uczy reagowania na potrzeby własnego ciała, uczy przeżywania orgazmów i prawidłowych zachowań seksualnych. Dzięki temu bardzo ułatwia seks partnerski. Masturbacja u mężczyzn zmniejsza nawet ryzyko raka prostaty.

Twój pierwszy raz

Zlokalizowanie w pamięci „pierwszego razu” zwykle nie stanowi problemu. Inicjacja seksualna na zawsze pozostaje w naszych wspomnieniach pomimo tego, że późniejszy sex zwykle dostarcza nam znacznie większych doznań. Jednak zazwyczaj mylimy się określając zabawy z kochankiem mianem ―pierwszego razu. Każdy kto wcześniej doświadczył autoerotycznych prób, może śmiało zaniżyć swój wiek inicjacji. Masturbacja do której uciekaliśmy się w dzieciństwie ― by zniwelować lęk, wyładować stres, zrelaksować się i zaspokoić,  była bowiem naszym pierwszym seksem. Niech rzuci kamieniem ten kto później był bez „winy”. Masturbacja towarzyszy nam całe życie. Jest nauczycielką seksualnej przyjemności i kreatywności łóżkowej. Uznanie jej za naturalną potrzebę dało początek rynkowi gadżetów erotycznych, w tym wibratorów. Choć często używane są przez kochanków podczas wspólnych igraszek, która posiadaczka wibratora nie bawi się nim także sama?
 
Lekarstwo na korbkę

Wibrator to wbrew pozorom nie takie nowe urządzenie. Już w XIX wieku stosowano je jako lekarstwo na kobiecą histerię. Nic dziwnego, że przypadłość ta była dość powszechna. Zabiegu dokonywał doktor za pomocą mosiężnego wibratora na korbkę. W dodatku w obecności męża pacjentki. I zupełnie nikt nie uważał tego zabiegu za niewłaściwy. Do lat 20-tych XIX wieku, w gospodarstwach domowych więcej było ponoć wibratorów niż żelazek czy tosterów. Następnie do lat 70-tych wibratory stały się tematem tabu. W latach 70-tych Matka Masturbacji, Betty Dodson rozpoczęła kampanię mającą na celu podniesienie kobiecej świadomości seksualnej. Prowadziła nawet zajęcia masturbacyjne, a w Nowym Yorku powstał w tym czasie pierwszy Sex Shop.

Ekologiczne wibracje

Fabryka przyjemnościPonieważ wiele kobiet potrzebuje silniejszej stymulacji, niż zapewniają im własne ręce, przemysł erotyczny kwitnie i ma się dobrze. Producenci wypuszczają na rynek coraz bardziej wymyślne zabawki. Powoli odchodzi się od „tradycyjnych” wibratorów o fallicznych kształtach, zasilanych toksycznymi bateriami. Ich miejsce zajmują ekologiczne wibratory, które za pomocą obrotów rączką generują moc pozwalającą (po 4 minutach kręcenia) na 30 minutowe wibracje. Zwolenników ekologicznych, ale łatwiejszych rozwiązań ucieszy pewnie seria wibratorów CLICK ‚N’ CHARGE wyprodukowana przez znaną niemiecką markę Fun Factory (www.funfactory.pl ). Jej gadżety popularne na zachodzie, powoli wchodzą na polski rynek. Wibratory CLICK ‚N’ CHARGE wyposażone są w akumulator litowo-jonowy zasilany ładowarką umożliwiającą szybkie ładowanie w dowolnym momencie. Oprócz sposobu ładowania, warto zwrócić uwagę na materiał wykonania. Powinno się unikać wibratorów zawierających ftalany, gdyż są one szkodliwe dla zdrowia. Najbezpieczniejsze wibratory są wykonane z termoplastu, jak designerski model ze wspomnianej serii CLICK ‚N’ CHARGE – DeLight z bezstopniową regulacją mocy wibracji. Czubek zabawki wykonany jest z antyalergicznego silikonu, który znajduje zastosowanie również w medycynie. To na co  najbardziej zwracają uwagę kobiety to atrakcyjny wygląd wibratora. Do lamusa odchodzą zabawki anatomicznie przypominające męskie członki. Dużym powodzeniem cieszą się natomiast te o fantazyjnych kształtach. Model DeLight otrzymał nawet nagrodę TOP DESIGN Award 2010 na Międzynarodowych Targach Poznańskich, oraz nominację do Nagrody Niemieckiej Republiki Federalnej 2009, także za design.

Uniwersalny kochanek

Wiele kobiet przyzwyczaja się do swoich wibratorów. Często określa się wibrator mianem silikonowego kochanka. W czym jest on lepszy od tego prawdziwego? Przede wszystkim jest niezawodny. Ponadto można go użyć na różne sposoby i to dokładnie wtedy, kiedy ma się na to ochotę. Wie też dokładnie co robi. A mężczyzna często nie. Warto więc zaprosić sztucznego kochanka do łóżka. Zwiększy on bowiem świadomość własnych potrzeb, a więc pozwoli osiągnąć korzyści obu partnerom. Zwłaszcza, że wibrator sprawia także przyjemność mężczyznom. Według statystyk połowa amerykańskich mężczyzn używa wibratorów. Około 45% deklaruje, że korzysta z  nich w czasie gry wstępnej. I aż 17% mężczyzn używa urządzenia do… masturbacji. Te dane pochodzą z wyników sondażu opublikowanego w "Journal of Sexual Medicine”.

Designerskie, sprawne i kuszące ― wibratory mają też wiele innych cech, których być może brak twojemu kochankowi. Seks z wibratorem może dawać wiele rozkoszy, jednak należy traktować ją jako uzupełnienie. Więź, która zbliża partnerów podczas stosunku, może zostać łatwo zerwana przez uzależnienie od masturbacji. Umiar jest wskazany we wszystkim, nawet nadmiar tlenu potrafi być zabójczo szkodliwy. Pamiętaj więc, aby stosować wibrator jako urozmaicenie, a nie zastępnik.

Udostępnij lub polub post:

Dodaj komentarz

Top