Współczesne Polki coraz bardziej interesują się modą. Nowinki ze świata projektantów i kreatorów, za pośrednictwem Internetu docierają do pasjonatów w bardzo szybkim tempie. Na próżno jednak szukać najnowszych kolekcji na półkach sklepów popularnych marek odzieżowych. W pogoni za indywidualnym stylem kobiety i coraz częściej mężczyźni sięgają więc po maszyny do szycia. „Szycie lub przerabianie ubrań stało się trendy” – jednym głosem mówią znani polscy styliści.
Przeprowadzone w 2009 roku badania dotyczące konsumenckich zachowań europejczyków (Millward Brown) pokazały, że powraca tendencja do doceniania prostych życiowych przyjemności, takich jak uprawianie ogródka, gotowanie, szycie czy majsterkowanie. Wzrasta również popularność przedmiotów wykonanych własnoręcznie. Nurt „self-made” związany jest z buntem konsumentów przeciwko jednolitym, masowo produkowanym wyrobom. W szczególny sposób sprzeciw ten jest widoczny w sposobie ubierania się. Mimo istnienia wielu marek odzieżowych, trudno jest odnaleźć strój, który w pełni odzwierciedli indywidualizm noszącej go osoby. Podkreślenie potrzeby wyróżnienia się z tłumu, wyjścia z ram narzuconych przez sieciowe sklepy odzieżowe spowodowały, że coraz więcej osób sięga po maszyny do szycia, aby swoim ubraniom nadać unikatowe cechy.
– Młode kobiety stają się baczniejszymi obserwatorkami trendów i starają się na własną rękę stworzyć ubrania lub dodatki, które nie są dostępne w rodzimych sklepach – mówi Małgorzata Białobrzycka, stylistka miesięcznika GALA. – Szycie lub przerabianie ubrań stało się trendy, co udowadniają licznie powstające blogi modowe, prezentujące dokonania ich założycielek.
Mimo popularności prasy na temat szycia, to Internet stał się skarbnicą wiedzy i inspiracji dla osób szyjących. Tutaj znaleźć można wykroje zarówno klasycznych, jak i najnowszych kolekcji światowej sławy projektantów, obejrzeć zdjęcia z pokazów, przeczytać porady stylistów. Na forach toczą się dyskusje dotyczące technik przerabiania i zdobienia odzieży, a ich użytkowniczki wymieniają się doświadczeniami i radami na temat szycia. Liczne blogi tematyczne zawierające zdjęcia prac, wykonanych własnoręcznie przez ich autorki, inspirują czytelników do stworzenia własnych kreacji. Pokazują przy tym, że szycie nie jest zajęciem skomplikowanym i trudnym.
– Wraca moda na szycie i przeróbki w domu – mówi Ina Lekiewicz, stylistka magazynu Glamour – na pomoc ruszają blogi i fora modowe, gdzie codziennie pojawia się mnóstwo instrukcji jak zrobić coś samemu lub przerobić ubranie z second-handu – dodaje.
Powrót mody na szycie wiąże się także z rozkwitem stylu vintage. Polega on na przerabianiu starych ubrań, często takich, które od lat zalegały na dnie szafy oraz tworzeniu z nich zupełnie nowych kreacji.
– Stroje vintage wymagają często poprawek, są też idealne do samodzielnego prucia, cięcia i zszywania w dowolne formy: swetry, marynarki, dodatki. Celowa zgrzebność tych prac, także u znanych projektantów (jak np. Comme de Garcon) sprzyja chałupniczej pracy – mówi Sławek Blaszewski, stylista You Can Dance, twórca kostiumów do znanych polskich produkcji filmowych.
Skracanie, zwężanie, obszywanie lamówką, doszywanie falban i innych elementów ożywia kreacje i nadaje jej indywidualne cechy. Wykonanie takich prac umożliwiają nowoczesne maszyny do szycia wyposażone w odpowiednie funkcje i akcesoria, takie jak np. Łucznik. Dzięki prostocie obsługi, maszyny tej legendarnej polskiej marki nawet początkującym pomagają w uzyskaniu profesjonalnego efektu szycia w warunkach domowych. Różnorodność modeli pozwala na idealne dobranie produktu zgodnie z oczekiwaniami i umiejętnościami. Warto przy tym pamiętać, że szycie nie jest domeną jedynie kobiet. Potwierdzić to może fakt, że na okładce drugiego po Biblii wydawnictwa na świecie – katalogu IKEA 2010 (nakład ok. 200 mln egzemplarzy) widnieje fotografia, na której znajduje się szyjący na maszynie mężczyzna. Czy takie znaki nie wskazują, że moda na szycie powróciła ze zdwojoną siłą?
