You are here
Home > News > W Nowym Roku gotowi na zmiany

W Nowym Roku gotowi na zmiany

Początek roku to dobry czas na refleksję nad własnym życiem, jego kondycją duchową, psychiczną oraz fizyczną. Najlepiej w pozytywnym i konstruktywnym duchu – czego potrzebuję, co chciałbym zmienić na lepsze w sobie, w relacjach z innymi czy w życiu zawodowym, jak mógłbym to zrobić?

„To nie musi być czas gruntownych postanowień, bo możemy później nie wytrzymać wewnętrznej presji, jakie one wywołują” – podkreśla Izabela Wożyńska-Więch z poradni Centrum-Ja. „Raczej czas  przemyśleń, wglądu w siebie, który może stać się źródłem bardziej trwałej i pozytywnej motywacji do zmian. Pomocne są rozmowy o swoich sprawach z bliskimi, znajomymi, podzielenie się wątpliwościami, obawami. Chodzi o to, aby do spraw i problemów, z jakimi się borykamy, podejść z zaciekawieniem, chęcią zrozumienia i pomocy samemu sobie, zamiast wewnętrznych wyrzutów i oskarżeń, które są źródłem niskiej samooceny i obniżonego nastroju” – wyjaśnia psycholog.

Kiedy potrzebujemy zmian?

Jeśli czujemy, że dotychczasowe sposoby funkcjonowania nie były dla nas korzystne, a więc:

  • gdy przeżywamy przewlekły stres, niezadowolenie z życia,
  • kiedy czujemy, że dotychczasowa strategia na przeczekanie kryzysu nie daje rezultatów, a problem przybiera na sile,
  • kiedy czujemy, że nasze narzekanie nie wzbudza już niczyjego współczucia, a wręcz przeciwnie – znajomi zaczynają nas unikać.

Warto wówczas podjąć decyzję i wprowadzić zmiany po to, żeby zapobiec poważniejszym problemom.

Psycholog radzi, co może nam pomóc, gdy decydujemy się na poważne zmiany:

  • Większe zmiany należy przeprowadzać stopniowo, przygotowując do nich siebie i otoczenie.
  • Zmiany powinny być zgodne z naszymi wartościami, powinny wynikać z naszej rzeczywistej potrzeby, a nie z przymusu, presji otoczenia, czy panującej mody.
  • Należy zaplanować zmianę i gruntownie przemyśleć wszystkie jej konsekwencje – zarówno te dobre jak i trudne, przygotować się do ich poniesienia, zaplanować wsparcie specjalistów – lekarza, prawnika, psychologa, dietetyka – w zależności od tego jakiego obszaru życia dotyczy zmiana.

Gotowi na zmiany jesteśmy prawdopodobnie wtedy (bo, chyba nigdy nie da się tego stwierdzić do końca), kiedy czujemy do siebie szacunek podejmując decyzje i mamy przekonanie, że pomimo pewnych kosztów, postępujemy słusznie. „Wyobraźmy sobie sytuację kobiety, której mąż jest pracoholikiem i dodatkowo nadużywa alkoholu. Kobieta stara się przez długi czas dbać o spójność rodziny, o jej dobry wizerunek na zewnątrz, o to żeby mężowi było jak najlepiej w domu, ·żeby nie denerwował się stresującą pracą” – mówi psycholog Justyna Glińska z Centrum-Ja. „Ale w pewnym momencie czuje, że nie wytrzyma już dłużej sytuacji poświęcenia, osamotnienia i tolerancji dla nasilającego się uzależnienia męża. Decyduje się poszukać pomocy na zewnątrz, bo przestaje wierzyć w obietnice poprawy. Po pewnym czasie rozumie już, że tylko postawienie mężowi twardego warunku o podjęciu specjalistycznego leczenia może uzdrowić sytuację rodzinną. Dalsze chronienie męża przed skutkami nałogów, w tym przed rozpadem małżeństwa poprzez własne poświęcenie, prowadziłoby do coraz większych spustoszeń w psychice ich obojga” – podsumowuje.

Utrata pracy jako szansa na zmianę i rozwój

Jedną z trudniejszych zmian może być utrata pracy, związane z nią pogorszenie nastroju i samooceny. W minionym roku pracę straciło wiele osób i wciąż niemało z nich boryka się z problemem zdobycia posady, czy odnalezienia się w nowej sytuacji. Przyda się wówczas bardzo umiejętność spojrzenia na sytuację kryzysową jako szansę na zmianę i rozwój.

Co pomoże nam spojrzeć na utratę pracy w pozytywnym świetle?

1. Pamiętaj, że utrata pracy jest sytuacją, która może spotkać każdego, niezależnie od wykształcenia, czy zajmowanego dotąd stanowiska. Żadna, nawet najlepsza (nawet szczególnie najlepsza) praca  i dobra z niej płynące, nie są nikomu gwarantowane.

2. Weź pod uwagę, że utrata lub pogorszenie warunków pracy, są często związane ze zjawiskami gospodarczymi, a co za tym idzie procesami organizacyjnymi zachodzącymi w miejscu pracy, a niekoniecznie z Tobą.

3. Zastanów się, czy i jak możesz tak trudną sytuację, wykorzystać do wprowadzenia ważnych zmian w Twoim życiu. Takich, które we wcześniejszym układzie nie były możliwe. Być może tańczysz amatorsko od lat i marzysz o prowadzeniu kursów tańca, a pracę na kierowniczym stanowisku w dużej firmie utrzymywałeś tylko dla pieniędzy. Czy na pewno chcesz dalej żyć i pracować w stresie, gdy dzieci już podrosły a kredyt spłacony?

4. Bądź cierpliwy i rób swoje – brak odzewu ze strony potencjalnych pracodawców może wynikać z różnych, niekontrolowanych przez Ciebie czynników. Ty wytrwale staraj się o stanowiska, które Cię interesują i uzupełniaj swoje umiejętności oraz kompetencje.

5. Rozmowy kwalifikacyjne to szansa na zdobycie wiedzy na swój temat – o dobrych i słabszych stronach jako pracownika. To bezcenna wiedza, nie zaprzeczaj ich wartości nawet, jeśli nie wynikła z nich oferta współpracy. Po nieudanej rozmowie zastanów się co i dlaczego poszło nie tak i uzupełnij  brakujące obszary.

Trudne momenty mogą stać się paradoksalnie pretekstem do wprowadzenia zmian w naszym życiu, mogą uruchomić wiele z naszych niewykorzystywanych umiejętności i rozwinąć nowe. „Kryzys w związku lub w pracy może skłonić do zatrzymania się, dostrzeżenia potrzeby refleksji, przemyśleń na temat tego, jak się zachowujemy, co myślą i czują przy nas inni, jak my się czujemy w relacjach z innymi. Może to być przyczynkiem do pewnych przewartościowań, zmian na lepsze, do życia w zgodzie ze swoimi potrzebami i ze zrozumieniem dla innych” – podkreśla psycholog Izabela Wożyńska-Więch z poradni Centrum-Ja.

Udostępnij lub polub post:

One thought on “W Nowym Roku gotowi na zmiany

  1. Ja postanowiłam w nowym roku powalczyć o zdrowie. Pod koniec ubiegłego roku okazało się, że mam mało ciekawy cholesterol, co mnie nieco podłamało, bo mam świadomość co za tym idzie. Wiec nowy rok powitałam nie tyle postanowieniem, co planem. Planem Powolnego Zastępowania Produktów ,Pochodzenia Zwierzęcego Produktami Pochodzenia Roślinnego (PPZPPZPPR). Jako że lubię wszystko co mięsne, więc nie będzie to sprawa prosta i musi być przeprowadzona przez redukcję, a nie przez próbę (zazwyczaj nieudaną) odejścia od tego co lubię do tego, co jest mi mało znane, a więc zapewne obce smakowo, ergo niesmaczne.
    Jem więcej warzyw w ogóle, a strączkowych w szczególe. Zamiast sera powoli zaczynam rozsmakowywać się w tofu. Metodą prób i błędów za najlepsze gotowe wyroby z soi uznałam te z Polsoi, również dlatego, że nie jest to soja modyfikowana genetycznie )tofu, pasztety, pasty, parówki, wędlina sojowa na kanapki, gotowe dania obiadowe). Zakochałam się w fasoli. Mięso jem w styczniu 3- 4 razy w tygodniu. W lutym zmniejszę, albo może jeszcze nie? do czerwca chcę jeść mięso 1 raz w tygodniu. Mówię też o wędlinach i innych smakołykach pochodzenia zwierzęcego (masło, śmietana, ser, smalec…). Mam nadzieję, że mój cholesterol się ustabilizuje na normalnym poziomie, a ja pokocham nową kuchnię.

Dodaj komentarz

Top