You are here
Home > Rozwój > Wpływ nadmiernych wymagań niektórych pracodawców na życie rodzinne pracowników

Wpływ nadmiernych wymagań niektórych pracodawców na życie rodzinne pracowników

Rynek pracodawcy, z którym mamy do czynienia w Polsce pozwala na ciągłe podnoszenie wymagań względem pracowników. Poza wysokimi kwalifikacjami i wykształceniem oczekuje się dyspozycyjności i pełnego zaangażowania, co często oznacza pracę ponad ustalone godziny.
W przypadku osób posiadających dzieci nadmierne wymagania pracodawców wpływają nie tylko na samych pracowników, ale też na ich rodziny. Coraz więcej pracodawców zaczyna zdawać sobie z tego sprawę.

Rynek pracy w Polsce jest dynamiczny i nie zawsze stabilny. Według GUS, w II kwartale 2010 r. grupa aktywnych zawodowo liczyła 17,7 milionów, co stanowi 55,7% ogółu ludności – w tym 71.8% osób w wieku produkcyjnym. Wyższy współczynnik aktywności zawodowej wystąpił w populacji mężczyzn (64,0%) niż kobiet (48,3%). Bezrobocie sięga 11%. Dobra praca jest więc ceniona i warto starać się o jej utrzymanie. Pracodawcy zdają sobie z tego sprawę i wciąż podnoszą wymagania względem pracowników. Według badań zrealizowanych w ramach projektu „Godzenie ról rodzinnych i zawodowych kobiet i mężczyzn”, w opinii pracowników nadmierne wymagania pracodawców przejawiają się głównie w oczekiwaniu zwiększonej wydajności, zwiekszeniu zakresu obowiązków przy zmniejszeniu odpowiedzialności, a także pracy ponad ustalone godziny zarówno płatnej, jak i nieodpłatnej. Ponadto, jak wykazały badania, częściej z takimi wymaganiami spotykają się mężczyźni, pracownicy firm małych i dużych oraz osoby zatrudnione na standardowe formy umowy o pracę. Określenie dokładnej ilości godzin nadliczbowych sprawia trudność zarówno pracodawcom, jak i pracownikom. Świadczyć mogą o tym rozbieżne deklaracje obydwu grup. Pracownicy w badaniu przyznawali, że pracują od 4 do 8 dodatkowych godzin tygodniowo. Co ciekawe, pracodawcy deklarowali że jest to ponad 9 godzin.

Nadmierne wymagania niektórych pracodawców szczególnie dotykają osoby posiadające dzieci. Obowiązki związane z ich wychowaniem i funkcjonowaniem rodziny wymagają zaangażowania i czasu. W sytuacji, gdy dyspozycyjność oraz zaangażowanie (mierzone również czasem spędzanym w pracy poza standardowymi godzinami) są jednymi z cech, które w największy sposób wpływają na zajmowaną pozycję w firmie, widać wyraźnie, że osoby posiadające dzieci nie mogą pod tym względem dotrzymać kroku pozostałym pracownikom. W przypadku kobiet oznacza to rzadsze awanse oraz niższe zarobki, gdyż zdaniem większości  pracodawców życie rodzinne istotnie wpływa na ich życie zawodowe, czego przejawem jest fakt, że częściej wykorzystują zwolnienia oraz że ogólnie są mniej dyspozycyjne niż mężczyźni.

Inna jest w tym wypadku sytuacja mężczyzn. Wiąże się to z faktem, że w Polsce wciąż dominuje typowy model rodziny zakładajacy, że to praca mężczyzny stanowi podstawę dochodu rodziny. Mężczyźni traktują to zarazem jako powód do dumy, czym otwarcie się chwalą, mówiąc często o sobie jako o „fundamencie rodziny”, ale jest to również źródło ogromnych stresów, frustracji i bezsenności, o czym mówią już mniej chętnie. Świadomi są tego również niektórzy  pracodawcy, którzy nierzadko wykorzystują tę sytuację, wymagając od mężczyzn większej wydajności i dyspozycyjności. Praca po godzinach, co udowodniły badania, jest więc sposobem na zarobienie dodatkowych pieniędzy. Ponadto, praca po godzinach, której podejmują się mężczyźni daje szanse na wzmocnienie pozycji w firmie. Mężczyźni częściej niż kobiety wskazywali również takie powody jak wymagania pracodawcy oraz fakt, że praca po prostu musi być wykonana.

Bez względu na motywacje, przedłużanie czasu spędzanego w pracy oznacza mniej czasu dla rodziny. Jak się okazuje, w przypadku 58% kobiet i 53% mężczyzn, wykazanie z czego konkretnie muszą rezygnować, pracując po godzinach, nie jest możliwe. „Prawdopodobnie wynika to z niskiej świadomości strat” – komentuje wyniki badań Maja Branka, ekspert ds. równości z firmy Idea Zmiany. „Pracującym nadmiernie mężczyznom, bo częściej są to mężczyźni, wydaje się, że robią to, co do nich należy, a partnerka będąca w tym czasie w domu zajmuje się obowiązkami rodzinnymi. Nie maja więc poczucia, że coś w domu  jest  zaniedbane. Z drugiej strony można podejrzewać, że badani niechętnie uświadamiają sobie  istnienie ewentualnych strat związanych z pracą po godzinach, takich jak osłabienie więzi z rodziną, po to by nie wzbudzać w sobie dodatkowego poczucia winy. Zupełnie pomija się fakt, że przeciążenie pracą zarówno fizyczne, jak i psychiczne wynikające ze stresu, w dłuższej perspektywie prowadzi do pogorszenia stanu zdrowia, co w Polsce wyraźnie jest widoczne, gdy porównamy różnice między kobietami i mężczyznami we wskaźnikach np. długości życia, czy tzw. życia w zdrowiu.” – podkreśla ekspertka.

Pracodawcy wyraźnie zdają sobie sprawę z tego, że pracownicy pozostając po godzinach, robią to kosztem czasu spędzanego z rodziną. Dotyczy to w szczególności pracodawców określanych jako zwolenników partnerstwa. Ci, ze względu na prorodzinną postawę, mieli większą świadomość negatywnego wpływu na życie rodzinne nadmiernych wymagań stawianych pracownikom.

Udostępnij lub polub post:

Dodaj komentarz

Top