You are here
Home > Inspiracje > Ciekawostki > Walentynki – potrawa z ostrą papryczką… czemu nie?

Walentynki – potrawa z ostrą papryczką… czemu nie?

Święto Zakochanych powinno być wolne od tabu, a tymczasem wydaje się, że w Polsce nawet w tym dniu ludzie boją się przekraczać pewne granice, które powszechnie uznaje się za słuszne. Kto jednak powiedział, że te granice faktycznie są słuszne?!

Krótka historia

Walentynki – potrawa z ostrą papryczką… czemu nie?Walentynki obchodzi się w Europie już od kilkuset lat, historia tego święta sięga czasów wczesnego średniowiecza. Nazwa święta, jak powszechnie wiadomo, wzięła się od imienia biskupa, który żył w III wieku w Cesarstwie Rzymskim za panowania cesarza Klaudiusza II, który to wydał zakaz zawierania małżeństw młodym mężczyznom – powód był prosty: wolny legionista lepiej walczy, bo ma mniej do stracenia. Walenty wbrew zakazowi udzielał jednak sakramentu małżeństwa, za co został uwięziony, a następnie skazany na śmierć. Paradoksem jest to, że święto zakochanych obchodzi się właśnie w dniu egzekucji biskupa.

Zwyczaje

Kult świętego Walentego zaczął być popularny już w IV wieku, a samo święto zakochanych bardzo szybko zyskało sławę w krajach południowej i zachodniej Europy. Współczesne święto zakochanych ma mało wspólnego z kultem biskupa Walentego, jest to raczej mieszanka wielu tradycji i zwyczajów, zbieranych i gromadzonych przez setki lat. W przypadku Walentynek można powiedzieć – co kraj, to obyczaj! Tak na przykład w Japonii 14 lutego obowiązkowo Panie obdarowują wszystkich mężczyzn czekoladkami. Ze względu na rodzaj zażyłości słodkości dzieli się na honmei-choko (dla kolegów) oraz własnoręcznie przygotowane giri-choko (dla ukochanego). Z kolei w Malezji zakuwa się w kajdanki parę kochanków na cały tydzień, zabawa ta nosi wdzięczną nazwę – „Więźniowie miłości”, brzmi fascynująco, prawda?

Prezenty – ale z innej strony…

Czemu Walentynki mają kojarzyć się nam wyłącznie z czerwonymi serduszkami i różami, dlaczego by nie pomyśleć o bardziej niekonwencjonalnych prezentach, takich z dodatkiem ostrej papryczki. Wydaje się, że w Polsce nadal tabu obłożone są sprawy związane z seksem, a przecież ten dzień aż kipi od niego. Po co kupować ukochanej osobie kolejną poduszkę serduszko, skoro można zaskoczyć ją wykwintną erotyczną bielizną albo niesamowitą grą dla par – takie prezenty z pewnością podgrzeją atmosferę w Waszym związku. W Anglii w 2005 roku pewna organizacja wpadła na niebagatelny pomysł – zorganizowała promocję na wazektomię – czy można ofiarować ukochanej osobie coś lepszego niż w 100% bezpieczny i satysfakcjonujący seks? Wiadomo, że klinika dr Siwika w Warszawie przygotowuje podobną promocję dla swoich Klientów. Na Wyspach akcja spotkała się z dużym zainteresowaniem, ciekawe jak będzie wyglądało to w Polsce. W sprawach wazektomii pozostajemy troszkę z tyłu za naszymi sąsiadami z Europy Zachodniej, ale powoli staramy się ich nadgonić. Może wreszcie antykoncepcja przestanie być u nas tematem wstydliwym, podobnie jak seks.

Udostępnij lub polub post:

Dodaj komentarz

Top