You are here
Home > Mama i dziecko > Pociecha uczy się języków

Pociecha uczy się języków

Początek września wzbudza emocje nie tylko wśród dzieci, ale również rodziców. Szczególnie wśród tych, którzy chcą zapisać pociechy na szereg dodatkowych zajęć, w tym na kursy językowe. Warto dobrze zastanowić się nad wyborem odpowiedniej szkoły językowej w której program, lektor i grupa będą dostosowane do możliwości dziecka. W podjęciu decyzji pomagają specjaliści Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych PASE.

Według metodyków nauczania pierwsze zajęcia językowe warto zacząć jak najwcześniej, by dziecko zyskało wiedzę jednocześnie dobrze się bawiąc. – Optymalny wiek rozpoczęcia nauki języków obcych to 4.-6. rok życia, ponieważ dzieci właśnie wtedy łatwiej zapamiętują wszystko to, co zobaczą i usłyszą od innych – mówi Jacek Członkowski, prezes stowarzyszenia PASE.
– Decydując się na rozpoczęcie kursu przez dziecko należy jednak zwrócić uwagę na szczegóły, aby wybrać szkołę, która będzie przygotowana do takiej działalności – dodaje.

Idealna szkoła dla najmłodszych

Dobra szkoła językowa to na pewno taka, która ma doświadczenie w organizacji zajęć dla maluchów. Zazwyczaj posiada przygotowane i wypróbowane wcześniej autorskie programy nauczania oraz zatrudnia lektorów z kompetencjami w zakresie pracy z dziećmi – także tymi najmłodszymi. Powinny być one potwierdzone odpowiednimi certyfikatami, ukończonymi kursami oraz wykształceniem pedagogicznym, ponieważ praca z kilkulatkami to ogromna odpowiedzialność. Zajęcia powinien też nadzorować metodyk, z którym rodzice podzielą się ewentualnymi wątpliwościami i który odpowie na wszelkie pytania dotyczące sposobu prowadzenia kursu.

Niezmiernie ważny jest dobry kontakt nauczyciela z dzieckiem, co potwierdza Magdalena Rowecka, wiceprezes Stowarzyszenia PASE. – Umiejętność rozmowy nauczyciela z małym słuchaczem to podstawa, jeśli chcemy by nasza pełna zapału pociecha chętnie brała udział w zajęciach. W profesjonalnych szkołach językowych normę stanowią również lekcje pokazowe, na które zaprasza się rodziców. Mogą oni wtedy sami przekonać się o kompetencji placówki, a przy okazji zobaczyć, jak radzi sobie ich dziecko w trakcie kursu – mówi Rowecka.

Powinniśmy też zwrócić uwagę na profil grupy, do jakiej zostanie przydzielony syn lub córka. Optymalna liczba kursantów w grupie nie powinna przekraczać 6-8 osób. – Trzeba pamiętać o tym, że tylko w małych, kilkuosobowych grupach dziecko ma szansę otrzymać od lektora tyle uwagi, ile potrzebuje. Dobrze byłoby również, gdyby pozostałe maluchy uczestniczące w kursie, były w zbliżonym wieku do naszej pociechy. Rówieśnicy mają bowiem podobne możliwości językowe i lepiej dogadują się między sobą. Nauka nie będzie tak efektywna, jeśli ich stopień zaawansowania będzie się znacząco różnił – mówi Magdalena Rowecka.

Dla rodziców istotne są również warunki sanitarne, przestronność oraz bezpieczeństwo klas, w których ich dzieciom przyjdzie spędzać czas. Najmłodsi uczą się w ruchu, podczas zabawy, dlatego potrzebują dużo przestrzeni. Sala, w której będą odbywały się zajęcia nie może być ciasna, a wręcz przeciwnie – im większa, tym lepsze stwarza warunki do nauki.

Szkolenia dla dzieci nie mogą odbywać się wieczorem. Preferowane godziny to wczesne popołudnie, kiedy dzieci wracają ze szkoły/przedszkola lub zaraz po obiedzie. Pamiętajmy, że małe dzieci szybciej niż dorośli odczuwają zmęczenie, dlatego zajęcia nie mogą również przekraczać 60 minut i odbywać się częściej niż dwa razy w tygodniu.

Nietypowa nauka

Jednym ze sposobów na zaciekawienie dzieci językiem jest metoda oparta na technikach dramy. Ćwiczenia łączą w sobie elementy tańca, muzyki czy mimiki towarzyszącej komunikacji i w ten sposób zapoznają maluchy z mentalnością kulturową danego języka obcego.

– Kurs oparty o niezobowiązujące ćwiczenia na zaimprowizowanej scenie, pozwala słuchaczom rozluźnić się, zapomnieć o społecznych hamulcach zachowania i dzięki temu, przejść do bardziej naturalnej formy wypowiedzi  w języku obcym. Atmosfera teatru, artystyczna aura otaczająca zajęcia teatralne stanowią dodatkowy element budujący atrakcyjność tego typu zajęć językowych – wyjaśnia Marta Gokieli-Obszyńska z Espace Francais.

Jest to bardzo dobra metoda nauki, dzięki której dzieci uczą się swobodnego porozumiewania w języku obcym. Nie można zapominać jednak o tym, że najpierw wszelkie struktury gramatyczne, podstawowe słówka czy czasy trzeba poznać z książki.

Odrobina pracy z domu

Ciekawa i dobrze przygotowana lekcja to nie tylko śmiech i beztroska zabawa. Każdy rodzic chce wiedzieć, czy jego dziecko jest zadowolone z zajęć oraz czy nauka przynosi efekty. Warto zatem zwrócić uwagę na to, czy syn lub córka posiadają odpowiedni podręcznik i dodatkowe materiały do nauki w formie np. komiksów, rysunków i nagrań MP3. Pomimo że może wydawać się to nieciekawe, należy zwrócić uwagę na to, aby nasz maluch powtarzał nowo poznane zagadnienia w domu. Powinniśmy zadbać o to, by dziecko chętnie odrabiało zadane mu ćwiczenia, ponieważ kiedy raz się zrazi, bardzo trudno będzie namówić go do pracy nad kolejnymi zadaniami lekcyjnymi. Oczywiście wskazane jest, aby rodzice pomagali w tym swoim pociechom, co jednocześnie zmobilizuje je do dalszej pracy. Można poprosić dziecko, by wcieliło się w role nauczyciela i uczyło opiekuna konkretnych  wyrażeń  w języku obcym. Czuje się wtedy ważne i  potrzebne, a jednocześnie skutecznie powtarza materiał.

Ostatni moment na tańszy kurs

Od 1 stycznia 2011 roku rząd planuje wprowadzić 22 proc. podatek VAT na niepubliczne kursy językowe. Przyjęcie ustawy w formie proponowanej przez Ministerstwo Finansów spowoduje realny wzrost cen szkoleń językowych o około 15-18%. Warto zatem zdecydować się na zapisanie dziecka już teraz, nie czekając na kolejny rok. Stowarzyszenie PASE, działając w interesie szkół językowych w Polsce prowadzi kampanię „NIE dla VAT na kursy językowe” mającą na celu podtrzymanie obecnie funkcjonującego zwolnienia z VAT-u.

Udostępnij lub polub post:

Dodaj komentarz

Top