You are here
Home > Uroda > Dość cieni pod oczami!

Dość cieni pod oczami!

Aby zlikwidować cienie pod oczami trzeba wypełnić czymś tą przestrzeń pod skórą. 10 lat temu amerykańscy naukowcy doszli do wniosku, że najlepszym materiałem do wypełnienia jest własny tłuszcz pacjenta, ponieważ nie powoduje żadnych skutków ubocznych i daje efekt na 5 lat. Ta procedura jest szybkim i efektywnym zabiegiem odmładzającym – mówi dr Monika Grzesiak, chirurg plastyczny.

Cienie pod oczami, opisywane najczęściej jako „podkrążone oczy”, są cechą genetycznie uwarunkowaną. Są one wynikiem braku poduszeczki tłuszczowej między skórą a kością oczodołu. Kolor siny spowodowany jest prześwitem naczyń usytuowanych na kości.

Już w młodym wieku u osób uprawiających intensywnie sport, np. biegaczy pojawia się tzw. „runner face” – tracą oni tkankę tłuszczową na całym ciele, ale również spalają ją na twarzy. Wówczas można zastosować  technikę wypełnienia tłuszczem własnym pacjenta, policzki wyraźnie się zaokrąglą, a siny kolor zniknie. W późniejszym wieku wykonuje się plastykę powieki dolnej i dodatkowo wstrzykuje się tłuszcz.

Problemowi cieni pod oczami możemy zaradzić nawet u pacjentów w zaawansowanym wieku, kiedy w wyniku starzenia zanika tłuszcz na twarzy. Wtedy podnosi się skórę twarzy i szyi za pomocą liftingu i również wstrzykuje się tłuszcz, aby nadać młodego wyglądu oczom i policzkom.

Zabieg jest prosty, trwa około 45 minut i wykonywany jest w znieczuleniu dożylnym (pacjent śpi w trakcie zabiegu). Po 2 godzinach po wykonaniu zabiegu pacjent może iść do domu. Przez 3 dni na twarzy musi nosić specjalne brązowe plastry. Po zabiegu nie ma blizn na twarzy, gdyż technika ta polega na wstrzyknięciu tłuszczu cienkimi kaniulami (rurkami). Szwy pozostają przez 7 dni na pępku lub po wewnętrznej stronie kolana, skąd często pobiera się tłuszcz. Ta procedura jest szybkim i efektywnym zabiegiem odmładzającym. Pacjenci chętnie wracają po 5 latach na następne wstrzyknięcie tłuszczu i utrzymują w ten sposób ciągle młody wygląd twarzy.

Autor: Dr Monika Grzesiak

Udostępnij lub polub post:

Dodaj komentarz

Top