Po ostatnich powodziach w naszym kraju na rynku używanych aut pojawiło się wiele okazji. Przed pochopnymi zakupami samochodów po powodzi przestrzega Wojciech Prostacki, rzeczoznawca samochodowy.

Jak ustrzec się przed kupieniem samochodu po powodzi?

Możemy po prostu liczyć na uczciwość osoby sprzedającej pojazd i zapytać, czy samochód był zalany – jeśli tak, należy również dowiedzieć się w jakim stopniu i jak długo stał w wodzie. Uczciwy sprzedawca opowie także, czy auto zostało wysuszone dokładnie – to znaczy, czy pojazd po powodzi był rozebrany, a każda z jego części dokładnie wysuszona.

W większości przypadków nie można jednak liczyć na uczciwość osoby sprzedającej. Jeśli więc nie jesteśmy pewni, czy właściciel samochodu mówiąc, że samochód nie jest po powodzi, mówi prawdę, należy spisać z nim umowę kupna-sprzedaży zawierającą oświadczenie, że samochód nie został podtopiony.

Dużo trudniejszą sytuacją jest zakup samochodu przez pośrednika, który może nie wiedzieć o zalaniu lub nie chcieć tego faktu ujawnić. Wówczas proponuję sporządzić taką umowę nie in blanco z właścicielem, ale właśnie ze sprzedawcą lub firmą legalnie pośredniczącą w zakupie samochodu.

Poza tym w razie jakichkolwiek wątpliwości, co do faktycznego stanu pojazdu, proponuję oczywiście konsultacje z rzeczoznawcą samochodowym.

Po czym osoba kupująca samochód może poznać, że pojazd był zalany lub podtopiony? Co powinno zaniepokoić nabywcę w takim przypadku?

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, co widoczne gołym okiem, czyli stan karoserii. Auta po powodzi mogą mieć pęcherze pod lakierem lub dziwne wypukłości w miejscach łączenia blach, świadczące o postępującej korozji.

Woda pozostawia po sobie ślady, więc nietypowe zacieki mogą być widoczne, gdy otworzymy maskę samochodu. Jeśli pojazd był głęboko zanurzony, to także tapicerka i plastykowe elementy we wnętrzu samochodu będą nosiły ślady obecności wody.

Z jakim ryzykiem wiąże się zakupienie auta po powodzi?

Ostatnio spotkałem się z przypadkiem sprzedaży auta po powodzi. Ten samochód miał zanieczyszczone wszystkie układy olejenia i należałoby w nim wymienić wszystkie płyny i filtry, a to związane jest z poniesieniem kolejnych kosztów.

Poza tym oczywiście auto, które miało zalany silnik szybko zacznie się psuć, a koszty naprawy elementów mechanicznych lub wymiany silnika często są nieopłacalne. Przestrzegałbym jednak nawet przed zakupem samochodów, w których elementy silnika nie miały styczności z wodą. Pojazd, który "tylko" stał w wodzie będzie miał problemy z korozją podwozia.

Samochody popowodziowe najczęściej po prostu nie są warte swojej ceny. Szczególnie, że szybko zaczną generować nowe koszta.

E. G. Neuman