You are here
Home > Rozwój > Podręcznikowe dylematy rodziców

Podręcznikowe dylematy rodziców

Sierpień, miesiąc w którym zazwyczaj robi się naprawdę ciepło. Dzieciaki szaleją, jakby starały się odwlec nadejście września i powrotu do szkolnych ławek. Nie one jedyne – po podliczeniu wydatków na uczniowską wyprawkę, rodzice zachodzą w głowę skąd wziąć fundusze na zakup niezbędnych podręczników.

Problem z zawartością plecaka naszych milusińskich zaczyna się już we wczesnych latach przedszkolnych. Niby to tylko kredki świecowe, ołówkowe, dwa bloki, papier kolorowy, flamastry, a 200 złotych z portfela ubywa. Wraz z kolejnymi stopniami edukacji jest jeszcze trudniej: – Naprawdę nie wiem, co robić w tym roku. Komplet podręczników do czwartej klasy wyniesie nas grubo ponad 400 złotych – martwi się mama 10-letniego Jasia. – A gdzie jeszcze do tego zeszyty i przybory? Niby wiedzieliśmy o tym już w czerwcu, ale przecież nie będę odmawiać czegoś dziecku w wakacje, bo na książki nie starczy! W podobnej sytuacji jest kilkaset tysięcy polskich rodziców. Czy jest dla nich ratunek? Jak się okazuje tak, a możliwości jest kilka.

Bardzo często w drugiej połowie sierpnia organizowane są kiermasze książek, gdzie wiele pozycji można nabyć po okazyjnych cenach. Niektóre punkty oferują podręczniki używane w bardzo dobrym stanie. Można też samemu zyskać odrobinę funduszy oddając niezniszczone książki z poprzednich lat w specjalnie do tego przeznaczonych skupach. Niestety, niektóre egzemplarze kupuje się raz na trzy lata. Co prawda, zakupy na następne lata nie są aż tak kosztowne, ale jednorazowo to duże obciążenie finansowe.

Czasami istnieje możliwość wypożyczenia jednej pozycji ze szkolnej biblioteki, ale to tylko kropla w morzu potrzeb. Znacznie częściej rodzice przetrząsają sklepy i aukcje internetowe w poszukiwaniu tańszych opcji. Przemawia za tym jeszcze jeden argument – kolejki w księgarniach. – W tym przypadku bardziej zależy nam na wygodzie i często nawet nie orientujemy się, że przez koszty wysyłki zapłaciliśmy za jeden egzemplarz nawet o kilkanaście złotych drożej – mówi Krzysztof Przybysz, ekspert Ekspress Kasy. Co więc robimy, jeżeli zakup nowych podręczników przerasta nasze możliwości finansowe, a czasu na wyszukanie tańszych mamy jak na lekarstwo? Wtedy zaczynamy szukać pomocy gdzie indziej. – Coraz częściej rodzice korzystają z zewnętrznych form sfinansowania wyprawki. W końcu dzieci nie mogą pójść do szkoły bez książek.

Krzysztof Przybysz
ekspert Ekspres Kasa

Udostępnij lub polub post:

Dodaj komentarz

Top